Poszukując starych walizek znalazłam sie u moich rodziców na wsi, gdzie obok domu w którym mieszkają stoi drugi dużo starszy. W domu tym kiedys zamieszkiwali pradziadkowie. Ta stara chata skrywa do dnia dzisiejszego wiele zakurzonych staroci i pewnie tyle samo tajemnic. Wiedzac o tym udałam się tam wraz z Łukaszem z myślą, ze znajdę jakies wyjątkowe stare walizki do mojej kolekcji.
Weszlismy na strych , ale ku naszemu zdziwieniu nie było tam tego czego szukaliśmy. Całe poddasze zawalone było workami od podłogi po sufit a w workach tych zndjowały się……..uwaga- to odkrycie nie było miłe…
Worki były pelne włosów moich rodziców, którzy to jak się okazało przez całe swoje zycie obcinali je sobie na wzajem i nikt nie wie dlaczego wynosili je do starego domu..
Dodaj komentarz
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz