Oczami niewidomej

„Miałam dziś sen, ze jestem niewidoma. Niezwykle silnie i realnie odczuwałam stan niepokoju wszechogarniającej mnie ciemności. W zasadzie to śniło mi się, ze się obudziłam, otworzyłam oczy ale dalej było ciemno. Zdezorientowana pomyślałam, ze jest środek nocy i dlatego nic nie widzę, wstałam wiec żeby zapalić światło i kiedy nacisnęłam pstryczek to mimo charakterystycznego dźwięku nic się nie zmieniło! Myślałam ze oszaleje, na siłę próbowałam przywrócić utracone obrazy… Przewracałam oczami na prawo i lewo, zaciskałam je z całych sił, pocierałam je palcami i nic niestety nie pomogło. Pomyślałam ze położę się znów spać i może kiedy zasnę oraz ponownie się obudzę to będzie wszystko tak jak przedtem. Zrobiłam tak i zasnęłam. Mam kolejny sen. Sen w śnie.  Tym razem jestem niewidoma. Odbieram to jakbym była nią od zawsze.  Czuje nagle niesamowite zapachy wokół siebie. Zaczynam wwąchiwać się jakbym chciała każdy po kolei zapach przyporządkować do znanych mi rzeczy. Tymczasem te zapachy były mi całkowicie anonimowe. Po chwili  słyszę całą masę różnych głosów, rozmów, dziwnych dźwięków oraz melodii.  Śnie z pogodzoną świadomością osoby niewidomej i wewnętrznie wiem, ze wszystkie te wrażenia są dla takiego człowieka naturalne.  Nie czekam na obrazy, bo jedynym znanym mi obrazem jest ciemność. Kiedy o tym pomyślałam nagle pojawił się przede mną Zulus- mój kot. Był dużo większy niż w rzeczywistości z wymalowanym uśmiechem Kota-Dziwaka z Cheshire (z Alicji w krainie czarów) Uśmiechnęłam się do niego, po czym ogarnęła mnie ogromna radość widzenia, patrzenia i przyglądania się bez końca. Eksplozja wrażeń i entuzjazmu obudziła mnie w jednej sekundzie.”

Byłam kompletnie zdezorientowana. Przez chwile nie wiedziałam, czy jestem niewidoma i śniłam że widzę, czy jednak widzę a śniłam ze jestem niewidoma.  Przez dłuższy czas nie mogłam też ułożyć w głowie faktu, że wcale nie wstałam w nocy i nie kładłam się z powrotem. To był sen w śnie.

Mogłabym powiedzieć, że nie wiem co może czuć niewidomy człowiek, jednak tego nie powiem, bo przez chwilę chyba jednak to poczułam. Nurtuje mnie teraz jedna myśl. Co może śnić niewidomy człowiek? Niewidomy od urodzenia. Istotnie nie są możliwe wizualizacje rzeczy których nigdy się nie widziało, przynajmniej na zdrowy rozum tak się to tłumaczy. Jednak z drugiej strony, czyż osoba która ma tak niezwykle rozwinięte zmysły oraz wyobraźnie nie mogłaby zobaczyć czegoś, czego my widzący nigdy w  życiu nie widzieliśmy?

Dodaj komentarz

Brak komentarzy.

Comments RSS TrackBack Identifier URI

Dodaj komentarz